Edward

Ostatnia środa czerwca to też ostatnie zajęcia w grupie ZAP. Ostatnim tematem przed przerwą wakacyjną był Puppet Staymann znany też pod nazwą Staymanna Odwrotnego. Szybko temat zaskoczył w głowach kursantów i mogliśmy przejść do turnieju na ułożonych rozdaniach. Problemy były związane z lekcjami z całego sezonu. Zależało mi na tym, żeby sprawdzić czy teoria ma też zastosowanie w praktyce w grupie ZAP.

Czy znasz już jakąś sekwencję, w której zmuszasz partnera do licytacji tylko po to, żeby sprzedać mu jakąś słabą kartę? Mi przychodzą do głowy 3 takie rodzaje sekwencji:

Po wielu zajęciach dotyczących licytacji czas odkurzyć znajomość manewrów rozgrywkowych. Dziś przypomnieliśmy sobie wpustkę, skupiając się głównie na wpustce atutowej. O to kilka układów, w których wpustka jest szczególnie użyteczna:

Lebesohl to bardzo ważna i bardzo zaawansowana konwencja licytacji dwustronnej. Pomysł na nią narodził się z potrzeby usprawnienia bilansowania rąk po blokującej licytacji przeciwnika. Przykładowa sytuacja, gdy przeciwnik otwiera blokujące 2 pik, a partner daje kontrą wywoławczą. Zauważmy, że nie mając żadnych narzędzi jeżeli naszym najdłuższym kolorem są np. trefle to mamy tylko dwie opcje zalicytować końcówkę lub dać 3 trefl. W związku z tym partner nie wie czy licytując 3 trefl mamy długie trefle i 4 punkty czy 9.

W grupie ZAP doskonale wiemy, że na poziomie dwóch mamy otwarcia jak multi i dwukolorówki. Ale czy da się użyć multi po otwarciu przeciwnika? Czy po otwarciu 1 karo 2 karo to nadal słaby sześciokart starszy? Otóż NIE! Po otwarciu przeciwnika każdy skok kolorem na poziomie dwóch jest zwykłym blokiem na sześciokoracie! Oznacza to, że nawet sekwencja (1trefl) – 2 karo nie jest multi tylko jest czymś innym. Z pomocą przychodzi Pan Michaels.

W grupie ZAP przeszliśmy do szlifowania rozgrywki. Tym razem skoncentrowaliśmy się na zaawansowanych manewrach atutowych. Poznaliśmy:

Kiedy myślimy jak najlepiej udaremnić plany przeciwnika czasami najlepszym rozwiązaniem jest poświęcenie się. W niektórych przypadkach można taniej przegrać (nawet z kontrą) niż dać przeciwnikowi coś wygrać. To co znaczy „tanio” bardzo zależy od tego jaki kontrakt przeciwnik chce grać i czy rzeczywiście jest w stanie go wygrać.

W brydżu istnieje ponad 858 kwadryliardów różnych rozdań brydżowych. Kwestia jest tylko taka, że ta liczba uwzględnia różne założenia i to kto jest dealerem. Można by więc pomyśleć, że tak na prawdę jest ich kilkanaście razy mniej. Jednak czy to znaczy, że jak zagram 54 kwadryliony rozdań to przynajmniej jedno mi się powtórzy i już będę wiedział jaka jest najlepsza odzywka po prostu ze zdobytej praktyki? Odpowiedź brzmi: NIE! W grupie ZAP przestudiowaliśmy, że chodź czasami ręce są takie same, to jednak założenia i to którzy z kolei licytujemy ma duży wpływ na statystycznie najbardziej optymalny wybór odzywki.