Kalendarza oszukać się nie da – zaraz zaczyna się jesień. To jest czas na nową grę!
Wyciągamy ciepłe koce, swetry i pijemy gorąco herbatę. Wszystkie aktywności, które wykonuje się na powietrzu są trochę utrudnione i wymagają specjalnego przygotowania, ale na szczęście nie brydż. Nastał teraz świetny czas na to, żeby poznać zasady tej pięknej gry. Może to być świetna odskocznia od wieczornego filmu lub serialu. Pozwoli nam na poznanie nowych osób i zaznanie trochę rozrywki intelektualnej.
Jesteśmy już po pierwszych zajęciach. Krótko mówiąc znamy kolory, liczymy punkty i wiemy, co robi rozgrywający. Z każdym kolejnym tygodniem poznamy nowe aspekty brydża aż w końcu zagramy nasz pierwszy turniej. W brydżu sportowym (inaczej zwanym porównawczym) szczęście stoi na drugim miejscu – najważniejsze to dobrze wykorzystać poznane umiejętności.
Brydż ma też te zaletę, że uspokaja. Chociaż może bardziej chodzi o te zielone sukna 🙂 Emocji podczas gry może być co nie miara. W kolejnych tygodniach jeszcze trochę zapełnimy te stoły. Chociaż stół i talia kart wystarcza do gry to są inne pomocne atrybuty brydżysty. O tym już może w przyszłym tygodniu!
Już dziś zapraszam na drugie zajęcia z cyklu „Kurs od dwójki do Asa”. W przyszłym tygodniu będziemy pracowali nad licytacją.