Scenariusz, w których chcemy dać kontrę karną na niskiej wysokości przy pierwszej okazji licytacyjnej, zdarza się bardzo rzadko. Wiele lat temu mądrzy ludzie wpadli na to by w takich sytuacjach nadać nowe znaczenie kontrze! Taka kontra nosi nazwę kontry wywoławczej i zgłasza siłę na otwarcie i możliwość gry w każdy nielicytowany przez przeciwników kolor. Nie należy też raczej mieć 5kartu na taką kontrę, gdyż wtedy po prostu można zgłosić jego kolor na najniższej możliwej wysokości.
Aby dać kontrę wywoławczą należy pamiętać o kierach i pikach. Należy mieć zawsze 3-4 karty w nielicytowanych przez przeciwników kolorach starszych. A teraz zagadka. Z którą z podanych rąk należy zalicytować kontrę po otwarciu przeciwnika 1 kier, a po której coś innego (i co takiego)?
Pierwszy wariant:
♠ D W 7 2
♥ K D 6
♦ 9 8 7
♣ A K W
Drugi wariant:
♠ W 7 3 2
♥ 6
♦ A 9 8 7
♣ A K W 2
Zapraszam do komentowania!
W wariancie 2 należy zagrać kontrę wywoławczą, gdyż mamy 13 pkt i nie mamy 5 kart w kolorze.
Natomiast w wariancie 1 warto zaryzykować 1 pik? Bo w sumie to jest dla nas najkorzystniej 🙂
Poprawne rozwiązanie:
W przykładzie drugim mamy modelową kontrę wywoławczą. Mamy 12 punktów, krótkie kiery i 4 karty w każdym pozostałym kolorze. Lepszego układu na kontrę nie ma!
W pierwszym przykładzie też można dać kontrę wywoławczą, jednak solidne zatrzymanie w kierach i 16 punktów uprawnia nas do zalicytowania 1NT. Jest to najlepsza odzywka, gdyż karta spełnia wszystkie wymagania na tę odzywkę i najlepiej sprzedaje nasz układ i siłę.
Gratulacje dla wszystkich, którzy się odważyli skomentować post i podać poprawną odpowiedź (za częściowo poprawną też gratulacje 😉 )!