Skontaktuj się z nami

Przejdź do treści

Uczymy się licytować – dobry kontrakt to połowa sukcesu

Na drugich zajęciach zajmujemy się licytacją. Poznajemy, jak ona powinna wyglądać – pojawiają się nowe sprzęty, których musimy się nauczyć używać. Oczywiście mam na myśli bidding-boxy. Dzięki nim licytacja jest „bezgłośna”, co czasami sprawia nie małe problemy i trzeba pamiętać, żeby „mówione” odzywki też pokazać.

Jednak poza obsługą kaset licytacyjnych oraz poznaniem samego działania licytacji to wprowadziliśmy również pewne zasady! One są potrzebne do tego, żeby nasz partner wiedział dokładnie, jaką informację chcemy mu przekazać. Takie wspólne ustalenia nazywamy systemem licytacyjnym. Na początku podczas zajęć poznajemy system naturalny, ale naszym celem jest nauka Wspólnego Języka, który poznajemy po kilku miesiącach nauki.

Jednak całe zajęcia były bardzo intensywne i na samym systemie nie poprzestaliśmy. Mając już informację, co ma partner możemy łatwo określić dwie rzeczy:
– czy mamy jakiś kolor do gry
– ile mamy w sumie punktów
Nasze punkty poznamy od razu po obejrzeniu i ułożeniu kart. Partner nam coś obiecuje, więc możemy wykonać bilans. Potem patrzymy jaki kontrakt powinniśmy grać i wybieramy odpowiednią opcję!

Gdy już wybierzemy kontrakt, a najlepiej jakby ten kontrakt był optymalny, to mamy już połowę sukcesu. Druga połowa to rozegranie tego kontraktu w taki sposób, żeby udało się go zrealizować. Dokładnie tym będziemy zajmować się w przyszłym tygodniu – spróbujemy ustalić kilka prostych zasad dotyczących rozgrywania!

1 komentarz do “Uczymy się licytować – dobry kontrakt to połowa sukcesu”

  1. Dokładnie to robiliśmy – i 2,5 godziny poleciało jak z bicza strzelił…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *