Skontaktuj się z nami

Przejdź do treści

Wejść czy nie wejść?

Podczas ostatnich zajęć grupy Rekontra zajmowaliśmy się licytacją dwustronną. Do naszego arsenału zagrań dodaliśmy wejścia. Wiemy jak pokazać swój kolor i czy na pewno zawsze trzeba to robić. Dzięki temu tematowi będziemy mogli dużo częściej rozgrywać, a może i nasz partner będzie się rzadziej mylił na wiście.

Pierwsze miejsce w turnieju zajęła Marta. Na drugim miejscu podium znaleźli się Kasia z Gosią. Trzecie miejsce zajęły Dorota z Agnieszką. Czołówka tabeli była bardzo wyrównana. Rozdania były ciekawe (graliśmy nawet kilka szlemików) i dodatkowo graliśmy na maksy – każda lewa była na wagę złota. Wyniki można znaleźć tutaj. Mieliśmy jedno takie ciekawe rozdanie:

♠  A D 10 7 5
♥ –
♦ A W 10 9
♣ D W 5 3

Przeciwnik po naszej lewej otworzył 1♣, a jego partner odpowiedział 1♥. Co robimy?

Karta jest urodziwa, ale jej uroda nie leży w punktach tylko w układzie. Tak niezrównoważony układ pozwala nam myśleć o jakiejś wysokiej grze pod warunkiem, że partner uzupełnia nasz kolor. Pytanie jest takie, który to jest nasz kolor? Oczywiście chodzi o piki – to w nich potrzebujemy dobrego uzupełnienia. Powinniśmy zacząć od 1♠. Co dalej to zależy jak potoczy się licytacja 😊