Skontaktuj się z nami

Przejdź do treści

Za tydzień wielki turniej

Za nami czwarte zajęcia, poziom gry coraz wyższy, więc za tydzień przyjdzie czas, by rozegrać pierwszy sportowy turniej. Kto w nim zwycięży? Teoretycznie większe szanse mają osoby, które liznęły brydża już wcześniej, ale ci w teorii bardziej początkujący robią bardzo szybkie postępy. Osobiście nie widzę żadnego faworyta i jestem pewien, że walka będzie trwała do ostatniego rozdania.

Największym sukcesem na czwartych zajęciach mogą pochwalić się Julia Ufnalewska i Ilona Banaszak. W swoim czwartym kontakcie z kartami bez problemu ograły Mistrzów Polski – Mateusza Stępińskiego i Ulą Kędzierską. Roberek był nierówny, dziewczyny nie dały wziąć utytułowanym rywalom ani jednego zapisu i w konsekwencji partia skończyła się ich szybkim zwycięstwem 11 impami. Duży wkład w sukces miała znakomita licytacja do kontraktu 3Bez atu, który Ilona świetnie rozegrała. Wraz z Łukaszem Witkowskim (Mistrz Świata) postanowiliśmy sprawdzić uzdolnione dziewczyny i już tak łatwo nie było, ale dziewczyny ostro walczyły i robra nie udało się dokończyć. Zdradzę też małą tajemnicę, iż znany i lubiany Łukasz będzie prowadził zajęcia dla grupy początkującej już w listopadzie!

Na drugich zajęciach sprawdziłem umiejętności rozgrywkowe kilku uczestników przy użyciu programu Bridge Master. Świetnie z wszystkimi rozdaniami poradził sobie Marcin Kamiński.Marcin zaskoczył mnie szybkością i dokładnością w rozwiązywaniu problemów. Czyżby rósł nam nowy talent brydżowy? Grając w parze z niebezpiecznym Łukaszem Szewczykiem musiał jednak uznać wyższość kobiet. Helena Lewita wraz z Barbarą Matusewicz-Protas po długim trzygodzinnym pojedynku wygrały robra z 9 punktów. Póki co, przegrani mogą mówić o pechu w kartach – w brydżu sportowym o takich wymówkach nie może być mowy – w najbliższy poniedziałek przekonamy się więc kto jest prawdziwym brydżowym mistrzem!