Skontaktuj się z nami

Przejdź do treści

Nie samą techniką rozgrywający żyje

Każdy kolejny miesiąc nauki pokazuje nam jak bardzo indywidualna jest rozgrywka. Jakie różnice są między poszczególnymi graczami i co każdy z nich potrafi wymyśleć grając ten sam kontrakt.

Oczywiście po jednej stronie stoi technika. Te wszystkie impasy, ekspasy czy przepuszczenia dają pokaźny arsenał rozgrywkowych manewrów. A i to jeszcze będziemy rozwijać! W opozycji do tego stoi nasz umysł, a konkretniej zdolność do obliczeń podczas gry. Brydżowa wyobraźnia i zdolność „odkrycia” rozdania już na jego wczesnym etapie jest dużo ważniejsza. Od czegoś jednak trzeba zacząć. A żeby się nie zniechęcić to trzeba zacząć powoli!

Oczywiście należy starać się liczyć różne rzeczy podczas gry. Myślę, że z tym każdy się zgodzi. Jednak nie zawsze trzeba liczyć wszystko – intuicyjnie wiemy, co jest ważne a co nie. A czasami jeszcze intuicja podpowiada nam źle i należy liczyć tylko połowę tego, co nam się wydaje. I tym właśnie zajmowaliśmy się podczas środowych zajęć w grupie Rekontra.

Pierwsze miejsce w turnieju zajęli Gosia z Marcinem. Drugie miejsce w turnieju przypadło Romanowi i Marcie, a podium uzupełniły panie: Ela z Dorotą. Wyniki można znaleźć tutaj.